Fragment książki "Guru pije burbon?"
Często słyszymy, że świat zmienia się niesłychanie szybko, że staje się coraz bardziej postępowy i nowoczesny. Niektóre rzeczy pozostają jednak takie same. Jedną z nich jest stosunek do seksu. Niemal we wszystkich zakątkach świata widzimy, że jest on tematem tabu, czymś, co robi się w tajemnicy, za zamkniętymi drzwiami. Gendyn Czopel napomknął kiedyś, że za każdym razem, kiedy pojawia się temat seksu, ludzie zaczynają mówić szeptem. Naturalnie, przyjmujemy inny ton, rozmawiając o tym, że uczeń i nauczyciel jedzą wspólny lunch, witają się wylewnie czy wręcz serdecznie się ściskają. Relacja seksualna jest czymś niezwykle intymnym, to szczególny rodzaj więzi międzyludzkiej, bez względu na to, czy dotyczy męża i żony, lekarza i pacjenta, obcych sobie ludzi, czy – rzecz jasna – ucznia i nauczyciela. W tym ostatnim przypadku sprawy szybko się komplikują, nie tylko dla tych, którzy ze sobą współżyli, ale również dla osób, które się o tym dowiedziały.
Dla praktykujących wadżrajanę seks może być jednym z elementów duchowej ścieżki, elementów niezwykle ważnych, aczkolwiek trudnych i niebezpiecznych, podobnie jak wiele innych aspektów wadżrajany. Świadomie bądź nie wielu ludzi ciągnie do nauk tantrycznych właśnie dlatego, że usłyszeli o metodach pozwalających wykorzystać sferę seksualną jako jedną z dróg duchowego rozwoju. To dobrze, że wadżrajana wydaje im się atrakcyjna, ale cały ten pomysł na temat seksualności może być dość problematyczny. Istotą wadżrajany nie jest bowiem udane pożycie seksualne, tylko wyzwolenie.