
Wydaje się, że rzeczywiście wielu ludzi postrzega buddyzm jako coś negatywnego czy "ciężkiego". (Świadczy o tym na przykład wypowiedź papieża Jana Pawła II na temat buddyzmu, cytowana w ostatnim numerze czasopisma "Tricycle": "zarówno buddyjska tradycja, jak i metody z niej się wywodzące mają prawie wyłącznie negatywną soteriologię (doktrynę zbawienia)".) Może zatrzymują się oni na pierwszych dwóch Szlachetnych Prawdach - o cierpieniu i przyczynie cierpienia, i jakoś nigdy nie dociera do nich trzecia, która z niezachwianą pewnością mówi, że istnieje droga wyjścia z cierpienia, ani czwarta, mówiąca o poszczególnych aspektach tej Drogi.